Program

Dzień 1: Bohoniki - Kruszyniany ~ 55 km

Wyjazd z Warszawy o godz. 7:00, dojazd do Bohonik. Pierwszego dnia wycieczki będziemy mogli poczuć niepowtarzalny klimat polskiego Orientu, bowiem w tym dniu przejedziemy się przez serce Białostocczyzny i tereny, które niegdyś zamieszkiwali Polscy Tatarzy osiedleni na Podlasiu w XVII wieku za sprawą króla Jana III Sobieskiego.

Na początek Bohoniki, gdzie do dziś zamieszkuje kilka rodzin tatarskich i gdzie znajduje się jeden z dwóch czynnych meczetów w Polsce. Po odwiedzinach bohonickiego meczetu przesiądziemy się na rowery i wyruszymy na trasę.

Za Bohonikami prawdziwy wschód - maleńka wioska Palestyna, z której ruszymy do Krynek, jednego z najładniejszych kresowo-wielokulturowych podlaskich miasteczek. W Krynkach dłuższa przerwa obiadowa i przez Grzybowszczyznę – wioskę samozwańczego proroka Ilij, niezwykle barwnej i ciekawej postaci dojedziemy do kolejnej tatarskiej wioski - Kruszynian, kolebki kultury tatarskiej i islamu w Polsce z drewnianym meczetem z XVIII wieku. Wieczorem w Kruszynianach obiadokolacja, na której będziemy mieli okazję spróbować przysmaków kuchni tatarskiej – kołdunów, belyszu, pierekaczewników i azu.

Dzień 2: Kruszyniany - Gramotne ~ 65 km

Ruszamy na stepy nad Świsłoczą! W tym dniu nasze oczy uraduje otwarty krajobraz z łagodnie sfalowanymi pagórkami i łąkami ciągnącymi się ku granicznej rzece.

Trasa tego dnia biegnie wzdłuż szerokiej doliny Świsłoczy, przez długie wioski tonące w zieleni starych drzew, które zamieszkuje prawosławna ludność białoruska. Większość domów w Chomontowcach, Świsłoczanach, Mostowlanach, Dublanach i Kondratkach przez które będziemy przejeżdżać to stare, drewniane chałupy często z pięknymi zdobieniami. To kolejne miejsca na naszej trasie w których "zatrzymał się czas", bowiem ludzie tam mieszkający zachowali do dzisiaj dawne zwyczaje i nieśpieszny styl życia.

Popołudniowy lunch zjemy w Jałówce, a stamtąd wyruszymy na nasz nocleg okrążając Jezioro Siemianowskie, jedne z największych jezior zaporowych w Polsce o powierzchni ponad 32 km², nad którym zrobimy sobie kolejną dłuższą przerwę na relaks i kąpiel. Metą tego dnia będzie maleńka wioska Gramotne, gdzie wieczorem zasiądziemy do obiadokolacji w typowo podlaskim stylu. Po kolacji nocleg w uroczej agroturystyce.

Dzień 3: Gramotne - Suraż ~ 65 km

Zaraz po starcie do III dnia wycieczki dojedziemy do miejsca szczególnego. Tam wśród malowniczych rozlewisk Narwi w Odrynkach stoi prawosławny skit (pustelnia), którą odwiedzimy i o której opowie nam mnich - mieszkaniec skitu.

Dalsza część trasy tego dnia to dolina Narwi i wymarzone na rower spokojne i ciche podlaskie drogi, którymi dojedziemy do Krainy Otwartych Okiennic - podlaskich wiosek, które śmiało możemy nazwać żywymi skansenami. Nazwa tej wyjątkowej krainy nawiązuje do wyglądu tutejszych drewnianych domków z niezwykle bogato zdobionymi szczytami, narożnikami, okiennicami i innymi dekoracyjnymi detalami. W Trześciańce, Puchłach, Kaniukach i Ciełuszkach oprócz pięknie zachowanych domów mieszkalnych zobaczymy także pyszniące się snycerskimi zdobieniami kolorowe cerkwie. Domy te i cerkwie w przedziwny sposób wkomponowują się w otoczenie narwiańskich łąk i lasów zadziwiając swoją urodą każdego przybysza.

Na całej trasie dzisiejszego dnia towarzyszyć nam będzie Narew, bowiem aż do Suraża, gdzie zakończymy ten dzień będziemy jechać wzdłuż tej rzeki. Narew to ewenement w skali światowej - zmieniające się nieustannie koryta i cieki łączą się ze sobą w istny labirynt. Nie bez powodu nazywana jest Polską Amazonką!

W nadnarwiańskim Surażu po zakwaterowaniu i kolejnym sytym, podlaskim obiedzie chętni będą mogli skorzystać z oryginalnego Centrum Odnowy w naszym pensjonacie - gorącej kąpieli na świeżym powietrzu w tradycyjnych, drewnianych baliach kąpielowych z jacuzzi!

Dzień 4: Suraż - Tykocin ~ 55 km

Trasa ostatniego dnia wycieczki prowadzić nas będzie znowu dziewiczą, nieskażoną niczym przyrodą doliny Narwi do Tykocina, najpiękniejszego miasteczka wschodniej Polski.

W połowie trasy do Tykocina czekać nas będzie wyjątkowa przeprawa ze Śliwna do Waniewa platformą pływającą przez Narew z drewnianymi kładkami nad rozlewiskami rzeki i wieżami obserwacyjnymi z pięknymi krajobrazami ciągnącymi się aż po horyzont. Po tej przeprawie wstąpimy jeszcze do Kurowa, gdzie w ładnym, zabytkowym dworku znajduje się siedziba Narwiańskiego Parku Narodowego i gdzie poprowadzono wśród bagiennej roślinności kilometrową kładkę na Narwi.

Metą wycieczki jest Tykocin, małe, podlaskie miasteczko, gdzie mieszka niespełna 2000 osób. W Tykocinie, który ze względu na urodę, klimat i piękne zabytki nazywany jest podlaskim Kazimierzem poczujesz się tak jakbyś przeniósł się w czasie, bowiem Tykocin jest jakby z dawnych czasów i rzucony gdzieś przypadkowo, z dala od głównych dróg i utartych szlaków na sam skraj podlaskiej krainy. Ulice w Tykocinie to wciąż starodawny jeszcze bruk, a jego zabytki nie mają sobie równych w całej Polsce Wschodniej. W Tykocinie zobaczymy m.in. Wielką Synagogę uważaną za drugą (po Starej Synagodze w Krakowie) pod względem wielkości w Polsce, XVIII wieczny zespół kościelny Świętej Trójcy, a także liczne domy mieszkalne pochodzące również z tego okresu.

Spacer po miasteczku zakończymy na ulicy Koziej. Tam przy tykocińskiej synagodze w restauracji Tejsza zasiądziemy do obiadu, na którym skosztujemy prawdziwie żydowskich dań - cymesu oraz wątróbki z kuglem i kreplech. W tym czasie nasz kierowca spakuje rowery i po obiedzie wyruszymy w drogę powrotną do naszych domów. W Warszawie powinniśmy być w porze wieczornej, ok. godz. 19-20.

Mapa