Program

Dzień 1: Wigierski Park Narodowy

Wyprawę rozpoczniemy w małej miejscowości Lipniak, położonej 10 km od Suwałk w granicach Wigierskiego Parku Narodowego. Tam będziemy mogli spokojnie odpocząć po dniu dojazdu na miejsce startu wyprawy. 

Dzień 2: Wigierski Park Narodowy - Jezioro Gaładuś ~ 60 km

Początek wyprawy przez Suwalszczyznę to przejazd malowniczymi ścieżkami Wigierskiego Parku Narodowego, które zaprowadzą nas nad jezioro Wigry. Tam zwiedzimy słynny klasztor Kamedułów położony nad samym jeziorem z ładnym, barokowym kościołem oraz eremami domkami-pustelniami z XVIII wieku. Nad Wigrami zrobimy sobie dłuższy odpoczynek, który możemy wykorzystać, aby dokładnie zwiedzić klasztorne posiadłości lub wykąpać się w tym rozległym, jednym z najpiękniejszych polskich jezior. Dalsza trasa pierwszego dnia na rowerach poprowadzi nas przez ciche wioski Suwalszczyzny do Sejn, wielokulturowego miasteczka leżącego na pograniczu polsko-litewskim. W tym uroczym miasteczku zobaczymy najcenniejszy na Suwalszczyźnie zespół zabytkowy z piękną XVIII wieczną bazyliką i klasztorem Dominikanów oraz jedyną ocalałą na Suwalszczyźnie Białą Synagogę z XIX wieku. Przed noclegiem zawitamy jeszcze do otoczonego pięknym parkiem modrzewiowego dworku Krasnogruda, położonym nad jeziorem Hołny, w którym prawie każde młodzieńcze wakacje spędzał Czesław Miłosz. Nocujemy 10 km za Sejnami nad uroczym Jeziorem Gaładuś.

Dzień 3: Jezioro Gaładuś - Jezioro Staścinek ~ 65 km

III dnia poczujemy w pełni klimat polsko-litewskiego pogranicza dzięki połączeniu niezwykłego krajobrazu Suwalszczyzny z prawdziwie litewską kuchnią. Piękno miejsc przez które będziemy przejeżdżać znalazło odbicie w twórczości Czesława Miłosza. Krajobraz, który będzie nam dalej towarzyszył na trasie tego dnia zaiste godzien jest pióra poety: głębokie, wąskie doliny z błękitnymi płaszczyznami rozlanych w nich jezior, zalesione wzgórza, bujne łąki i tonące w zieleni zabudowania wiosek... Pierwszym dłuższym przystankiem na trasie będzie Puńsk, stolica polskich Litwinów, którzy w osiemdziesięciu procentach zamieszkują Puńsk i jego okolice. Tam dłuższa przerwa obiadowa, w czasie której będziemy mieli okazję spróbować litewskich przysmaków: pysznych kibinów z czerwonym barszczem, soczewiaków, czenaków, kołdunów i kartaczy. Za Puńskiem przez przygraniczne wioski o swojsko brzmiących litewskich nazwach Wojciuliszki i Wojponie malowniczym szlakiem biegnącym przy polsko-litewskiej granicy dojedziemy nad nad jezioro Staścinek, gdzie zanocujemy.

Dzień 4: Jezioro Staścinek - Jezioro Rospuda ~ 50 km

Po śniadaniu wyruszamy na północ przez pofałdowane tereny słabo zaludnionych tak zwanych Gór Sudawskich ze swoistym minipojezierzem na polski biegun zimna - miasteczka Wiżajny z trudno uchwytnym, kresowym, melancholijnym nastrojem. Otoczone jeziorami Wiżajny to swoisty fenomen jeśli chodzi o pogodę. Surowość tutejszego klimatu porą zimową może śmiało konkurować z klimatem wyższych partii naszych gór, co jest ewenementem! Kolejny przystanek 10 km za Wiżajnami na trójstyku granic Wisztyniec, w miejscu, gdzie stykają się ze sobą granice Polski, Rosji i Litwy, a stamtąd wjedziemy na trasę GreenVelo, która zaprowadzi nas brzegiem Puszczy Rominckiej, jednego z najbardziej dzikich obszarów leśnych w Polsce do Stańczyk słynących z olbrzymich, betonowych wiaduktów o architekturze przypominającej rzymskie akwedukty, z których rozciągają się rozległe widoki na puszczańskie ostępy. W Stańczykach dłuższa obiadowa przerwa, po której zaraz za Stańczykami zatrzymamy się nad jeziorem Dobellus z oryginalną wieżą widokową. Ostatni dłuższy przystanek przed noclegiem zrobimy sobie we wsi Kiejpocie z mniej znanymi niż w Stańczykach, ale równie olbrzymymi akweduktami wyglądającymi niemal jak budowle z bajki. Nocujemy w Supieniu, wiosce malowniczo położonej nad jeziorem Rospuda.

Dzień 5: Jezioro Rospuda - Suwalski Park Krajobrazowy - Jezioro Hańcza ~ 60 km

Pierwsza część trasy V dnia wyprawy po Suwalszczyźnie to ponad 25 kilometrowy spokojny, dokładnie taki, abyśmy mieli czas na nieśpieszne odkrywanie uroków i krajobrazu Suwalszczyzny odcinek z Supienia asfaltowo-szutrowymi drogami przez ciche wioski Suwalszczyzny nad jezioro Hańcza, gdzie rozpoczniemy drugą połowę trasy tego dnia. Jezioro Hańcza to już Suwalski Park Krajobrazowy – serce całej Suwalszczyzny i jej najpiękniejsza wizytówka, po którym pojeździmy sobie jeszcze tego dnia robiąc 30 km pętlę po południowej części parku. Niewiele miejsc w Polsce może równać się z urodą Suwalskiego Parku Krajobrazowego! Tutaj na każdym kroku będzie towarzyszył nam niezwykły, polodowcowy krajobraz z malowniczymi jeziorami oraz głębokimi dolinami rzek otoczonymi morenowymi wzgórzami. Przejazd przez park zaczynamy w dolinie Czarnej Hańczy, rzeki, która tutaj przypomina górski potok w rezerwacie Głazowiska Bachanowo z ok. 10 tysiącami głazów narzutowych. Następny przystanek kilka km dalej w rezerwacie Rutka z kolejnym głazowiskiem i wieżą widokową oraz w Jeleniewie, gdzie zrobimy sobie dłuższą przerwę obiadową. Z Jeleniewa czeka nas malowniczy odcinek brzegiem jeziora Szurpiły na otoczoną ze wszystkich stron jeziorami Górę Zamkową oraz kolejny piękny fragment trasy z Góry Zamkowej do Wodziłek, maleńkiej wioski założonej w 1788 r. przez rosyjskich staroobrzędowców, którzy schronili się na Suwalszczyźnie przed prześladowaniami carskimi. Do dnia dzisiejszego pozostało w Wodziłkach jedynie kilka rodzin Staroobrzędowców skupionych wokół drewnianej świątyni zwanej molenną. Z Wodziłek doliną rzeki Szeszupa dojedziemy do kolejnej osobliwości – Turtula z ruinami dawnego młyna i znakomitym punktem widokowym na turtulskie ozy i malownicze jeziorko na Czarnej Hańczy. Ten dzień zakończymy nad jeziorem Hańcza – najgłębszym jeziorem w Polsce o głębokości 108 metrów!

Dzień 6: Jezioro Hańcza - Suwalski Park Krajobrazowy - Jezioro Hańcza ~ 35 km

Ostatni dzień na rowerach to krótki, 35 km odcinek po północnej, najładniejszej części Suwalskiego Parku Krajobrazowego. Rozpoczniemy go od okrążenia jeziora Hańcza, po czym na jego północnym brzegu urządzimy sobie dłuższą przerwę na kąpiel. Kolejny odcinek będzie dosyć wymagający, ale widoki wynagrodzą nam poniesiony wysiłek. Z Łopuchowa wzdłuż malowniczych jezior Kameduł i Jaczno dojedziemy do Smolnik ze wspaniałymi punktami widokowymi na niemal cały Suwalski Park Krajobrazowy. To tutaj kręcono zdjęcia do znanych polskich filmów „Pan Tadeusz” oraz „Dolina Issy”. W Smolnikach obejrzymy cudowne panoramy i zjemy obiad, po czym ruszymy zdobyć kolejną osobliwość Suwalszczyzny - słynną suwalską "Fudżijamę" - Górę Cisową przypominającą swoim wyglądem stożek słynnego wulkanu o wysokości 256 m. n.p.m. z kolejnymi świetnymi widokami na tę „krainę piękną jak baśń”. Po drodze na miejsce noclegu przystaniemy sobie nad Szeszupą przy jednym z nielicznie zachowanych na Suwalszczyźnie drewnianych młynów wodnych i po raz kolejny w Wodziłkach, gdzie na zakończenie wyprawy proponujemy dla chętnych kąpiel w tradycyjnej „czarnej” bani Staroobrzędowców. Staroobrzędowcy do dnia dzisiejszego kultywują dawne tradycje i zwyczaje, do których należy przed sobotnim nabożeństwem w molennie obowiązek obmycia się w bani - rodzaju tradycyjnej ruskiej sauny, w której będziemy mogli i my wziąźć orzeźwiającą kąpiel. Sama kąpiel w drewnianej bani oraz rytuał jej towarzyszący jest przeżyciem dla wszystkich niezapomnianym! Po tych wszystkich atrakcjach dojedziemy na nasz nocleg i ostatnią wspólną obiadokolację na wyprawie.

Dzień 7: Jezioro Hańcza

Po śniadaniu i tygodniowej rowerowej podróży przez Suwalszczyznę pożegnamy poznanych na wyprawie przyjaciół i ruszymy do swoich domów. A jeśli zakochałeś się w tym miejscu zawsze możemy pomóc Ci zarezerwować dodatkowe noce, abyś dłużej mógł cieszyć się tą baśniową krainą!

Mapa